W Boroszowie stawiają na młodych

Mieszkańcy Boroszowa w popielcowy wieczór zgromadzili się w świetlicy Ochotniczej Straży Pożarnej. Mimo posypanych popiołem głów, nie zamierzali li tylko wysłuchiwać tego, co ma do powiedzenia Burmistrz Olesna Sylwester Lewicki. Burmistrz pochwalił frekwencję. Wszak trzydziestu jeden mieszkańców, to może niewielu z około dwustu osobowej społeczności, ale na spotkaniu w mieście Olesno było tylko trzydzieści osób.

Także dzielnicowa policji Alina Grzebiela nie szczędziła pochwał. Boroszów to oaza spokoju, no może swobodnie biegające psy stanowią pewne zagrożenie. Przestrzegała przed karą. Przypomniała też o czasie i miejscu pełnienia dyżurów. Zadeklarowała pomoc w każdej sprawie.

Sołtys Jerzy Famuła jako największe z ostatnich osiągnięć, uznał ułożenie asfaltu na drodze w stronę folwarku, wybudowanie drogowego przepustu i doświetlenie centrum wsi. Pomocnymi w realizacji tych zadań były starania radnej Bożeny Grus.

Boroszowianie uznali, że dla poprawy warunków życia trzeba coś zmienić. Jeżeli około trzydziestu młodych mieszkańców musiało wyjechać w poszukiwaniu pracy i lepszego życia, to niech przynajmniej będą dumni ze swojej miejscowości. Powołano grupę inicjatywną mającą na celu utworzenie Stowarzyszenia Odnowy Wsi. W jej skład weszły: Krystyna Kajda, Aniela Gorzołka, Magdalena Nikel, Magdalena Köhler, a liderem grupy został dwudziesto trzy letni Tomasz Rymarczyk. Już ten wybór wskazuje, że stawia się na pokoleniowe zmiany. To młodzi muszą zadecydować, jakie zmiany będą dla nich najatrakcyjniejsze.

T.Rymarczyk, na początek chce się przeszkolić, by nabyć umiejętności pozyskiwania funduszy gminnych i unijnych na lokalne inwestycje. Myśli o założeniu strony internetowej miejscowości. Pozwoli to na promocję i zaprezentowanie osiągnięć. Marzy o stworzeniu mini centrum edukacyjnego z darmowym, ogólnie dostępnym Internetem. Tu ukłon w stronę Burmistrza – proszę o pomoc w wyegzekwowaniu od Telekomunikacji Polskiej należytej pracy łączy kablowych. Inni podpowiadają doposażenie miejscowego klubu. Jest w nim kuchnia i lokal bywa wykorzystywany do organizacji różnych przyjęć. Mówi się o zorganizowaniu placu zabaw dla dzieci. Bezpiecznym miejscem jest teren za budynkiem remizy OSP.

Boroszowianie poprosili Burmistrza Lewickiego o zaprotokołowanie i przyjęcie do realizacji postulatów: dalszego doświetlenia głównych ulic, wybudowanie dodatkowego transformatora, doprowadzenie prądu do jedynego gospodarstwa, które nie jest podłączone do sieci. Najważniejszym postulatem jest stworzenie warunków do urządzenia lokalu wyborczego. Absurdem było, że Boroszowianie, by zagłosować w wyborach musieli jechać do oddalonego o trzynaście kilometrów Wojciechowa, przejeżdżając przez Olesno. Temu zdecydowanie się sprzeciwiają.

Sołtys wyraża zadowolenie z tego, że obecny Burmistrz sprawiedliwie dzieli fundusze, że już w najbliższym okresie zostanie wyasfaltowana droga do Dróg Biskupskich i dokończony odcinek do folwarku, z wybudowaniem przepustu. W dalszej kolejności będą udrażniane rowy melioracyjne.

Najważniejsze, że wszyscy zebrani deklarują chęć współdziałania w dążeniu do realizacji planów. Jednego z moich rozmówców niepokoi tylko to, że wielu malkontentów pozostało w domach. Później zaś będą krytykować – takie ich smutne życie!

Tekst i zdjęcie Stanisław Banaśkiewicz