Redaktor: Administrator
|
01.11.2009. |
Jest dzień kiedy pustoszeją ulice, a wypełniają się cmentarze. Jest dzień kiedy gasną światła w oknach domów, a rozświetlają się na cmentarnych nagrobkach. Jest dzień kiedy ludzie spotykają się przy grobach najbliższych - to fragment homilii wygłoszonej przez proboszcza Barnarda Joszkę na nabożeństwie w dniu Święta Żmarłych, w Boroszowie. Albowiem "świętą i zbawienną rzeczą jest modlić się za zmarłych" (2 księga Machabejska).Tradycyjnie już w procesji najpierw idą dzieci, później panowie, za nimi orkiestra i ksiądz. Na koniec rozśpiewane panieOprócz stałych mieszkańców Boroszowa dostrzec można było wielu przyjezdnych. Chociaż i w tym przypadku nie dojechało wielu pracujących za granicą. Na zakończenie, przed kościołem, orkiestra dęta dała popis umiejętności wokalnych. Wcześniej jeszcze w kościele podczas kazania, ksiądz musiał udzielić im reprymendy, bo się chłopaki rozgadały. No cóż w większości usta mają zajęte dmuchaniem, to w przerwie chcieli wymienić poglądy. Kościół to dla nich nie pierwszyzna!Nadeszła pora by odwiedzić jeszcze inne cmentarze. Oddać cześć i wymienić w modlitwie pozostałych zmarłych. Przy okazji spotkać się zamieszkującą dalej rodziną. Dla wielu jest to jedyny dzień w roku kiedy mogą się sobą nacieszyć. Wszak nie wiadomo kto odejdzie następny.
|
Zmieniony ( 01.11.2009. )
|